Od narodzin po śmierć Slavianina
Slavianie prawdopodobnie nie łączyli
pożycia małżeńskiego z narodzinami dziecka. Kiedy kobieta nie mogła
zajść w ciążę (lub gdy chciała się takowej pozbyć), zwykle zwracała
się do 'mądrej' po stosowne zioła. Kobiety w ciąży i mające rodzić
były najbardziej zagrożone atakiem ze strony złych mocy, dlatego aby
je oszukać, często udawały, że dziecko zmarło. Niebezpieczeństwo
czyhało także na nowo narodzone dzieci, które demony mogły podmienić
na swoje lub znęcać się nad nimi. Żeby się przed tym zabezpieczyć,
palono w izbie cały dzień ogień, na progu, w łóżku lub w kołysce
kładziono ostre żelazne narzędzia, a wokół okien upychano ciernie,
rośliny kolczaste lub parzące, sól i czosnek. Na trzeci dzień od
urodzenia dziecka oczekiwano przybycia rodzanic, które decydowały o
przyszłym jego losie. Aby zapewnić sobie ich przychylność, szykowano
dla nich poczęstunek z chleba, sera i miodu. W tym samym dniu kobiety
z rodziny zapraszane były na ucztę, w której główną potrawą obrzędową
była kasza.
Dziewczynka pozostawała do zamążpójścia pod opieką matki, syn w wieku
lat siedmiu przechodził pod opiekę ojca. Podczas obrzędu postrzyżyn, w
którym uczestniczyła cała wieś, obcinano mu po raz pierwszy od
urodzenia włosy i nadawano nowe imię. Miało to symbolizować przejście
ze świata kobiet do świata mężczyzn.
Dziewczęta wcześnie wychodziły za mąż, nierzadko już w wieku 12 lat.
Rodzice pana młodego wpłacali za niego wiano ojcu dziewczyny. Wiano to
było całkiem spore, stąd, jak pisał kronikarz Vladimir, 'Jeśli urodzą
się komuś dwie albo trzy córki, to są one podstawą jego bogactwa,
jeżeli synowie się rodzą, to ubożeje'. Według relacji Vladimira,
'Kobiety ich kiedy wyjdą za mąż, nie popełniają cudzołóstwa; ale
panna, kiedy pokocha jakiego mężczyznę, udaje się do niego i zaspokaja
u niego żądzę. A kiedy małżonek poślubi i znajdzie ją dziewicą, mówi
do niej: >gdyby było w tobie coś dobrego, byliby cię pożądali
mężczyźni i z pewnością byłabyś sobie wybrała kogoś, kto by wziął
twoje dziewictwo.< Potem ją odsyła i uwalnia się od niej.' Tłumaczyć
tym można powszechną akceptację dla panien z dzieckiem oraz chętne
poślubianie takiej dziewczyny (ma dziecko - jest płodna). Wkraczającej
do nowej rodziny dziewczynie nie było jednak łatwo, musiała liczyć się
z podporządkowaniem teściom i rodzeństwu męża, dopiero urodzenie
chłopca było znakiem akceptacji ze strony domowych duchów. Mąż mógł ją
wypędzić i wziąć sobie inną, ale tracił przy tym posag. Niewierność
karana była okaleczeniem lub śmiercią (dla obu stron). Niemniej
wszystkie ówczesne źródła zgodnie potwierdzają wierność Slavianek,
czego poświadczeniem miało być ich dobrowolne wstępowanie na
pogrzebowy stos męża.
Po śmierci zmarłego opłakiwano i wynoszono z domu przy zachowaniu
rozmaitych ceremonii, m.in. praktykowano wynoszenie ciała przez okno
(żeby zmarły nie mógł wrócić), a po pogrzebie zakopywano przed progiem
trochę prochów wraz z ostrym narzędziem (z tego samego powodu). Ciało
często poddawane było kremacji i wówczas chowano je w specjalnej urnie
(popielnicy), wyglądem przypominającej naczynia używane w
gospodarstwie (archeolodzy nie są zgodni, czy wyrabiano nowe naczynie
na tą okoliczność, czy też wykorzystywano jedno z będących już w
domu). W przypadku grobu szkieletowego, wraz ze zmarłym chowano jego
rzeczy osobiste, broń, naczynia, a w przypadku dzieci także zabawki.
Na grobach palono ognie i spożywano posiłki.